wtorek, 29 stycznia 2013

18.,,Im dalej stąd tym lepiej!''

Czemu akurat takie sytuacje musiały przytrafiać się mi? Hm... Powinnam teraz siedzieć i zajadać się przepysznym ciastem truflowym i świetnie się bawić, a nie być częścią tej zakręconej rozmowy.
-Co..?-zapytałam ponownie, prawie dławiąc się śliną.
-Przespałem się z Demi. Oto dlaczego Niall tak dba o Ciebie.-powiedział i niechętnie spojrzał w stronę przyjaciela.
-Niall?-błagałam w myślach aby to była nieprawda.
-To prawda Ivy. Przespał się z moją narzeczoną!-wykrzyczał te słowa, a po chwili rzucił się na Harrego.
I tak oto po paru ciosach Harremu leciała krew z nosa, a Niall miał rozwalony łuk brwiowy.
No jasne, bo co to za impreza bez bójki.
-Ivy.-Harry podszedł do mnie i chwycił moją dłoń.
-Po co to wszystko? Nie mogłeś mi powiedzieć.
-Co by zmieniło?Nic...-powiedział jęcząc.-A nawet ułatwiło by mu to.
-Co ułatwiło?-spojrzałam na niego, powstrzymując się od przytulenia go. Wyglądał tak bezbronnie.
-Odebranie mi ciebie. Byłem pijany, nie chciałem tego..
-Nie, nie chce tego słuchać... -odsunęłam się od niego.-Nie jesteśmy razem, więc nie masz mi się po co tłumaczyć.
-Rozumiem, że mnie nie widzisz.-miałam mu przerwać, ale mi nie pozwolił.-I ja i Demi byliśmy pijani i to bardzo... Nie chciałem tego. Wiem, że mi nie wierzysz, ale tego jednego razu żałowałem i nawet nie wiesz jak bardzo. Kiedy Niall się dowiedział, powiedział, że i tak jej nie kochał. Próbowałem z nim pogadać, ale powiedział, że nie jesteśmy już przyjaciółmi i że zobaczę jak to jest kiedy odbierze mi najcenniejszą rzecz w życiu.
Czy to oznaczało, że chodzi o mnie? Ivy głupku chodziło o ciebie.
-Byłem pewny, że chodzi o zespół, że zniszczy moją-naszą karierę  Kiedy zabrał mi Ciebie. Zrozumiałem co było dla mnie najważniejsze. Ty jesteś najważniejszą rzeczą w moim życiu...
Nie powinien tego mówić nie powinien. Nie teraz, może to wszystko nie prawda, tylko czemu brzmi tak logicznie, czemu?!
 

Zawsze myślałam, że moje życie będzie kolorowe. Skończę studia, znajdę pracę potem może założę rodzinę. Plany w mojej głowie były takie piękne niestety biorąc moją teraźniejszą sytuacje, coś poszło nie tak.
-Ivy.-Eleanor weszła do mojego pokoju i usiadła obok mnie na łóżku.
-Mam dość. Za dużo rzeczy naraz.
-Wiem, dlatego zabieram Cię na parę dni do mojej mamy. Obiecałam, że ją odwiedzę i uznałam, że przyda mi się towarzystwo, a tobie chwila z dala od tego wszystkiego. To co jedziesz, ze mną?
-Im dalej stąd tym lepiej!
_______________________________________________________
Tak, tak rozdział jest krótki można powiedzieć, że nawet bardzo krótki...
Niestety powrót po feriach+chorobie przed feriami, daje o sobie znać...
Mam nadzieje, że rozdział wam się spodobał :) 

2 komentarze:

  1. Anonimowy1/30/2013

    Rozdział cudny. Jak zawsze <3 Błagam, napisz jak najszybciej kolejny rozdział! To jedno z najlepszych opowiadań jakie czytam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje :)postaram się szybko dodać coś nowego :)

      Usuń