środa, 23 stycznia 2013

15.,,o co chodzi?''


-A więc mieszkacie razem? To nie sprawiedliwe.-Danielle powiedziała oburzona.
-Wiesz D. nasza kanapa stoi otworem przed tobą.-powiedziała i przytuliłam ją.
Wieczór idealny, dobra muzyka i alkohol. Nie lubiłam zbyt dużo pić, ale to był jedyny sposób, żeby na chwile zapomnieć o wszystkim.
-Demi?-powiedziała niepewnie.
-Hey Ivy.-dziewczyna uśmiechnęła się.
-Co tam? Może się do nas dosiądziesz?
-Ivy.-dziewczyna odwróciła wzrok odemnie w poszukiwaniu słów.- Nie mogę, źle bym się czuła.
-Demi o co chodzi?
-O Niall’a.-spojrzałam na nią pytająco.-Nie mogę Ci powiedzieć, a tak strasznie bym chciała Ci wszystko wyjaśnić. Nie wiem co Ci Niall powiedział lub co Ci powie, ale proszę Cię nie wierz w każde jego słowo.
-Mówisz jak Harry.-wywróciłam oczami.-Demi powiedź mi o co chodzi.
-Bo Harry… Ivy, porozmawiaj z którymś z nich. Przepraszam.-odwróciła się i zniknęła w tłumie.
Stałam tam w bezruchu i analizowałam każde jej słowo.



                         




Siedziałam na łóżku wpatrzona w zegarek, który powoli wybijał pierwszą w nocy, otarłam łzy spływające z moich policzków i chwyciłam torbę.
Szłam powolnym krokiem przez terminal lotniska, mijając żegnających się ludzi. Zabawne nawet o tak późnej porze było tu pełno osób, a ja byłam sama i tak chyba było najlepiej dla wszystkich.
Delikatnie zapukałam do drzwi, już po chwili otwarła mi je zaspana postać.
-Cześć mamo.-powiedział cicho i mocno przytuliłam kobietę.
-Ivy, kochanie wchodź do środka.-mama patrzyła na mnie przez chwilę, po czym jeszcze raz mnie przytuliła.-Co się stało?

___________________________________________________________
No i wyszło coś dziwnego w sumie ostatnio tylko takie rozdziały wychodzą, ale postaram się poprawić obiecuje.
Mam nadzieje, że moja wena dopisze, bo ostatnio z nią baaaaaardzo kiepsko, co też widać w rozdziałach...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz