czwartek, 21 lutego 2013

22.,, ja.... ja jestem w ciąży''

Przechadzałam się po ulicach mając nadzieje, że tym razem zgubie się tak, że nikt mnie nie znajdzie. Wpatrywałam się w wyświetlacz telefonu czekają na odpowiedz Paula, po rozmowie z Niall'em zadzwoniłam właśnie do niego. To on był jedyną osobą która mogła natłuc im coś to tych głów. Telefon zaczął dzwonić, a ja na jednym wdechu przeczytałam wiadomość.
,,Chyba coś do nich dotarło" zaśmiałam się, oznaczało to jedno zespół się nie rozpada.
*
-Halo, Eleanor jesteś?-krzyknęłam zamykając drzwi do mieszkania.
-Jestem.-krzyknęła i wyłoniła się z kuchni.
-Ja też.-Louis stanął za nią i pocałował ją w policzek co wywołało uśmiech na jej twarzy.-A więc co by panna Ivy zjadła? Od razu mówię  że w naszej karcie dań mamy pizze, pizze i pizze. Spokojnie nie śpiesz się wybór jest ogromny.
-Po długich rozmyślaniach wybieram pizze.
-Świetny wybór.-krzyknął chłopak i nałożył mi kawałek na talerz.
-Czekaj jaka terapia grupowa?-zakrztusiłam się kawałkiem pizzy.
-Harry,Niall. Niall, Harry. Zrobiło się dziwnie.-powiedział i spuścił wzrok.-Najgorsze jest to, że wciągnęli w to Ciebie.
-Louis, nie rozmawiajmy o tym. Przez jeden wieczór nie chce myśleć o tym wszystkim.
-Jasne, em.. pójdę sprawdzić co u El.

Co ja tu robię, jest mi w stanie ktoś powiedzieć?!
-Ivy, napijesz się czegoś?-zapytał Liam, był dziś niezwykle radosny.
-Masz może sok jabłkowy?
-Już przynoszę.
Siedziałam w salonie Liam'a i Danielle, jeden pokój a w nim ja, Harry i Niall, po za tym jeszcze Zayn i Perrie, Louis i El. Ale niestety jakoś nie skupiałam się na całej reszcie tylko na tych dwóch panach.
Nie wiem czemu zgodziłam się na wspólne oglądanie filmu, każde z nas unikało spojrzenia.
Wstałam z kanapy i poszłam poszukać Danielle.
-D. jesteś tu?-zapukałam do pokoju i weszłam.
-Hey.-powiedziała pociągając nosem.
Siedziała na łóżku z podciągniętymi nogami pod brodę, jej oczy były czerwone od płaczu.
Usiadłam obok niej na łóżku i przytuliłam ją.
-Co się stało?-przez moją głowę przeszło tysiąc myśli, przypomniałam sobie siebie siedząca na łóżku, całą zapłakaną, jak dowiedziałam się, że Harry mnie zdradza. Byłam na niego taka wściekła,a z drugiej strony czułam się nie ważna dla niego, dla całego świata.
-Ivy, ja.... ja jestem w ciąży.-powiedziała cicho.
Nie wiedziałam co mam powiedzieć, ciąża.... postawiłam się w jej sytuacji, co ja bym zrobiła gdybym była w ciąży.
-Gratulacje.-powiedziałam w najbardziej radosny sposób jaki tylko mogłam.
-Tu nie ma czego gratulować, co ja teraz zrobię?-spojrzała przerażona na mnie, a ja mocniej ją przytuliłam.
-Czy Liam wie?- to było jedyne logiczne pytanie jakie przyszło mi do głowy.
-Powiedziałam mu odrazu jak się dowiedziałam. Tyle, że on nic nie rozumie.
-Nie wiem ile rozumie, ale jakieś 5 minut temu radość biła od niego z kilometra.-zaśmiałam się, co rozluźniło atmosferę.
-Boję się Ivy.
-Każdy się boi.- ja osobiście byłabym przerażona, po za tym ona ma męża który ją kocha i ona kocha jego. W moi przypadku ja nie wiedziałam kogo kocham, a oni... właśnie czy któryś z nich naprawdę mnie kochał, czy nadal grali w grę jak zniszczyć życie najlepszemu przyjacielowi?
-Ale nie chodzi mi o to boję się o reakcje, co powiedzą fani, że złapałam Liam'a na dziecko.-znowu łzy poleciały z jej oczu.
-Ej, ej...-spojrzała na mnie.-Posłuchaj mnie, ale uważnie. Nikt tak nie pomyśli, fani Cię uwielbiają to raczej ja jestem ta zła, ale mniejsza o to. Nie przejmuj się wszystko będzie dobrze, zawsze możesz na mnie liczyć.
-Dzięki.
-Chodź będziemy oglądać film.-dziewczyna skrzywiła się.-D. nie zostawiaj mnie samej sama wiesz z kim.
-Zaraz zejdę.
Wyszłam z pokoju i wzięłam głęboki oddech ,,Danielle jest w ciąży'' mój mózg nadal analizował to zdanie.
-Ivy.
-Hm...-Liam stał na schodach lekko zmartwiony.
-Co z nią?- spojrzał na mnie, a potem na drzwi.
-Chyba już lepiej, a i gratulacje tatusiu.-przytuliłam go.
-Nawet nie wiesz jak się cieszę, tyle ,że Danielle.
-Liam, boi się co pomyślą inny, tyle. Uwierz mi jest równie szczęśliwa co ty. Po prostu bądź przy niej niczego więcej jej nie trzeba.

       
________________________________________________
A więc rozdział 22 za nami, rozdział o wszystkim i w zasadzie o niczym.
Nadal nie wiem co mam zrobić z sprawą Harrego i Niall'a , jeśli mi piszącej jest trudno wybrać, to co dopiero gdyby ktoś znalazł się w takiej sytuacji.
Jeżeli dopisze mi wena i chwila wolnego w weekend to postaram się dodać nowy rozdział.
Najważniejsze chciałam wam podziękować za pomoc...Xxx

P.S. rozdział wyszedł jakiś długi czy tylko mi się wydaje?

2 komentarze:

  1. zaskakujące xx
    czekam na rozwój sprawy z H. i N. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy2/24/2013

    Proszę niech nasza bohaterka będzie z Harrym :) Dziękuję :)
    A co do rozdziału jak zwykle fantastyczny i cudowny :) Bardzo podoba mi się to jak piszesz super :)

    OdpowiedzUsuń